sobota, 11 marca 2017

182.. dni do połówki!


10.09.17 - Pierwszy łódzki półmaraton, który jednocześnie będzie moim pierwszym półmaratonem w życiu. Takie mam ambitne założenie. 

I nie będzie to byle jaki półmaraton, zamierzam się do niego przygotować jak najlepiej się da!
Mój prywatny dzienniczek motywacji, diety i postępów :) Analiza dyspozycji dnia, pory treningów, posiłków. Może mnie też zmotywuje do dodania innych aktywności oprócz biegania.

Dotychczas 3,4 treningi w tygodniu o dystansach 8-10 km, co kilka tygodni dłuższy dystans.
Od dwóch tygodni ( odkąd moja mamusia sprawiła mi cudowny prezent za magisterkę- Polar m400 <3) 5 treningów w tygodniu.
Obecnie jest trzeci tydzień- 4 treningi już wykonane. Jutro czeka mnie piąty. W tym tygodniu czułam ogroooomną niemoc. 3 treningi były fatalne, jeden podzielony na pół, ze względu na bóle brzucha. Zrzucam to zdecydowanie na sprawy kobiece, średnią dietę ( wiadomo, czekooo przed okresem :( )

Zateeem.. start! 
Dzisiejszy trening:
 12 km; średnie tempo 5:25 min/km (słuchałam "Urodzeni biegacze", więc jak by mogło być inaczej); życiówka na 5 km i najdłuższy dystans przez godzinę! juhuuuu! Porównując to do treningu wczorajszego, gdzie zmuszałam jedną nogę, żeby podążała za drugą- jestem szczęśliwa :)
Dieta:
Śniadanie- owsianka z jabłkami, cynamonem, posypana granolą i łyżką jogurtu greckiego, kawa czarna;
Trening;
II śniadanie- koktajl: kefir, szpinak banan, mandarynka, pierzga;
Obiad- jajecznica z 2 jajek, pomidor, kiełki fasoli, szczypiorek, 1,5 bułki z masłem i jeden plasterek żółtego sera;

Samopoczucie:
Spaaaać, spać, spać, nic mi się nie chce, lenistwo na całego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz