Dzisiaj wleciało na treningu 17 km! Pogoda mało sprzyjająca, biegnąc pod wiatr, miałam chwile, kiedy myślałam: 'pieprzę to, idę do domu'. Nie poddałam się, ponieważ miałam szczególną motywację do tej liczby- T. przed wyjściem poinformował mnie o swoich dzisiejszych 27 km :) Potrzebowałam tego! Mimo że piątki, planowo są zarezerwowane na minimum 12, zazwyczaj robię 13-15, to dzisiaj przebiłam. Mimo że niektórzy twierdzą, że utrzymuję 'spacer biegowy', to jestem dzisiaj bardzo zadowolona z tempa jak na taki dystans- 5:41min/km :)
Dzisiaj mało 'wyjściowe' zdjęcie mojego obiadu, ponieważ po 17 km, miałam ochotę po prostu jak najszybciej pochłonąć swoje ukochane kotlety i kapustkę do tego. Ostatnio mam ciągle ochotę na surówki z kapusty :) ta niestety była kupna, ale miała bardzo przyjemny skład- pyyycha. A do tego moje kotleciki jaglano-cieciorkowe, czyli jestem w raju :) Uwielbiam swój obecny styl gotowania, dzień po dniu staram się odkrywać nowe połączenia.
Wegetariańskie kotlety jaglano-cieciorkowe
(wyszły na dwa dni)
* pół szklanki kaszy jaglanej
* 3/4 szklanki ugotowanej cieciorki
* natka pietruszki
* jajko
* cebula + oliwa chilii
* sól, pieprz, kurkuma, majeranek, tymianek
* łyżeczka musztardy Dijon
* otręby pszenne
- Gotuję kaszę i podsmażam posiekaną cebulkę na ostrej oliwie.
- Blenduję kaszę z cebulą, natką. Dodaję stopniowo cieciorkę ( dzięki temu trafiają się bonusowe większe kawałki w kotlecie ;) ). Dodaję jajko, przyprawy, mieszam.
- Formuję kulki, spłaszczam je i obtaczam w otrębach.
- Smażę na oleju kokosowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz